Kiedy na skutek kolizji drogowej nasz samochód zostaje uszkodzony oczywistym jest, że dochodzimy od ubezpieczyciela sprawcy naprawy samochodu. Jednakże po naprawie nasz samochód uzyskuje statut „auta powypadkowego”, co może wiązać się z tym, iż traci on znacznie na wartości. Mówimy wtedy o tzw. utracie wartości handlowej pojazdu.
Czy w powyższym przypadku należy nam się jakiekolwiek dodatkowe odszkodowanie?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie należy sięgnąć do orzecznictwa. Zgodnie bowiem z uchwałą z dnia 12 października 2001 r. III CZP 57/01: „odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie.” Tym samym, Sąd Najwyższy dopuszcza taką możliwość, co w pełni koresponduje z wyrażonym w art. 361 § 2 Kodeksy cywilnego obowiązkiem pełnej kompensacji szkody przez sprawcę kolizji.
Oczywiście to, że dopuszcza się taką możliwość nie oznacza, iż z roszczeniem takim można wystąpić zawsze. Wszystko zależy od konkretnego stanu fatycznego tj. m. in. od wieku naszego samochodu, jego pochodzenia, stanu technicznego, przebiegu – im nowszy (np. nabyty bezpośrednio w salonie), bardziej zadbany i niewyeksploatowany samochód, tym więcej traci on na wartości na skutek kolizji. Z kolei w przypadku samochodów starych, zaniedbanych i nie mających większej wartości rynkowej utrata wartości handlowej może w ogóle nie wystąpić. Dlatego zanim wystąpimy do ubezpieczyciela z roszczeniem z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu, należy wziąć pod uwagę szereg okoliczności.
Mateusz Matuszczyk
Radca prawny